Łączna liczba wyświetleń

środa, 26 listopada 2014

      ZDEMOTYWOWANIE, REGRES....JESIENNA DEPRECHA?

Kobiecy okres "wkurwienia" powinien u mnie już minąć, jednak moja pokręcona psychika ma wbrew moim dotychczasowym przypuszczeniom, zupełnie gdzieś kwestie hormonalne, po prostu czasem jest do dupy i tyle, no ale żeby to przynajmniej było "tyle", bo nie tylko jestem wkurzana ale i w ciągu ostatnich 2 tygodni zupełnie zdemotywowana, słabo przygotowuję się na zajęcia, ciągle budzę się stanowczo za późno no a moja generalna motywacja do czegokolwiek praktycznie nie istnieje...Mogłabym to zrzucić na jesienną deprechę, ale z drugiej strony to w zasadzie ja nic nie robię kiedy w tym samym mieście z tą sama jesienią inni ludzie uczą się i pracują jednocześnie, więc trudno zwalać sprawę na pogodę...No właśnie a propos innych i mego nieróbstwa, to przypomniał mi się mój ambitny cel jaki sobie postawiłam i napisałam o nim w pierwszym poście na tym blogu, mam na myśli mianowicie, cel aby do 20 roku życia być już dojrzałą osobą, niestety moje dwudzieste urodziny są już za 2 miesiące a ja nie wiele poszłam do przodu, wręcz przeciwnie czuję w sobie wewnętrzny regres, mimo że nie patrząc na fakt że śpię ostatnio do południa, przeciętny obserwator uznał by że idę w dobrym kierunku i jestem zaraz bardziej dojrzała, jednak ja mimo wszystko mam inne wrażenie...Jakbym chciała się zmotywować, być radosna i zorganizowana no i w ogóle taka super...Ale chyba naprawdę tak się nie da cały czas...Może wszystko jest ok? Idzie do przodu, a ja po prostu mam...."Jesienną deprechę" ? ;p

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz