Łączna liczba wyświetleń

poniedziałek, 1 września 2014

DORASTANIE

Kiedy byłam mała nie raz bałam się zasnąć w nocy, bałam się duchów i innych potworów, zwłaszcza kiedy było ciemno, no i szczerze powiedziawszy zostało mi to w pewnej mierze po dziś dzień...
Dzisiaj wieczorem nie mogłam zasnąć, w pewnej chwili doszłam do wniosku że dlatego że muszę iść do łazienki , błyskawicznie zrobiłam co trzeba i znalazłam się w łóżku , kiedy już prawie zasnełam, nagle drzwi od pokoju  poruszyły się! Wtedy z przerażeniem wystrzeliłam z poduszki  a każdy mój mięsień nastawił się do obrony a oczy jak u dzikiego zwierza instynktownie poszukiwały źródła hałasu...

A teraz wrócimy do dzieciństwa! Kiedy byłam mała i bałam się złych snów, duchów itd,. to  robiłam coś zupełnie odwrotnego,  odwracałam się do ściany i udawałam " że mnie nie ma" trochę na zasadzie "jak nie widzę to nie ma" .
Po przemyśleniu tej kwestii doszłam do wniosku że dzieci są  biologicznie zupełnie inne od dorosłych , są przystosowane bardziej poznawczo, jednak też nie są gotowe na zbytnią samodzielność, mają odruch unikania problemu, szukania pomocy, a dla odmiany   dorosły człowiek ma odruch samodzielnego działania i ku rozpaczy tak wielu, nie zapomina ani się nie miga od obowiązków i problemów nawet siedzi w nich myślami cały czas co..jest bez sensowne! ja sądzę że powinniśmy zostawić w sobie trochę dziecka , które  umie się cieszyć chwilą i nie martwi się o wszystko non stop, bo dziecięca beztroska to nie jest  "nie pójście w wieku 6 lat do szkoły" , to stan umysłu :)

A to ja, jak miałam 8 lat :D



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz