Łączna liczba wyświetleń

piątek, 19 grudnia 2014

W POSZUKIWANIU ZŁOTEGO ŚRODKA

Często zauważam, co ja mówię często...Zawsze kiedy jest ku temu okazja, uwidacznia się fakt że ludzie generalnie nie są wstanie przyjąć że dobrym rozwiązaniem jest "złoty środek", częste tezy większości ludzi brzmią mniej więcej tak:

1.Jeżeli ktoś nie wierzy w Boga jest zły.
2.Jeżeli ktoś wierzy jest głupi.
3.Jeżeli ktoś nie stosuje w wychowaniu kar fizycznych to jest to bezstresowe wychowanie.
4.Jak ktoś da dziecku klapsa jest potworem bez serca.
5.Jeżeli ktoś jest vege jest wywższającym się fanatykiem.
6.Jak ktoś nie jest vege jest okrutnym mordercą.
7.Jak ktoś trzyma psa na dworze traktuje go jak rzecz.
8.jak ktoś trzyma psa w domu to go "uczłowiecza" i psuje.


Więc jak już uzbierałam tezy jakie wyłapałam ze swojego środowiska przedstawię, jaki jest w danych sytuacjach moim zdaniem złoty środek. Więc...


1. Moralność jest "wrodzona" i ludzie mogą być dobrzy, uczynni i mieć zasady i nie potrzebować do tego ingerencji siły wyższej :)

2.Ludzie na pewno maja prostsze życie jak czują pomoc i miłość kogoś z góry , wiara to coś innego niż tezy naukowe.

3.Wychowanie bezstresowe zadaje więcej stresów niż większość "stresowych" metod, jednak znacznie lepsze są takie które stawiają granice dziecka w równie zrozumiały i sprawiedliwy sposób jak dorosłemu człowiekowi, wbrew pozorom utrata czegoś daje większą motywacją niż ból w wielu przypadkach, do tego to drugie budzi negatywne emocje które nie najlepiej rzutują na przyszłe życie dziecka.

4.No i tu przesada w drugą stronę, owszem lepiej nie stosować tego typu metod, jednak rodzic też człowiek, wychowany tak a nie inaczej, dlatego lepiej wspierać w unikaniu następnych sytuacjach niż potępiać, bo to wzmocni bezsilność i przepływ negatywnych emocji u rodzica i przez niego u dziecka.

5.No tak niektórzy vege nie chcą wcale zlinczować "mięsożerców" , nie czują się lepsi i umieją tolerować a nawet szczerze lubić osoby nie vege bez wyrzutów i nadęcia.


6.Cóż, kwestia wychowania, kultury, dotychczasowej ewolucji, nawet wrażliwi dobrzy ludzie nie zawsze umieją się od tego odłączyć, zrozumieć ze może być inaczej, nagonka i natrętność wiele dobrego nie zrobią


7. Niektórzy ludzie nie wyobrażają sobie psa w domu, jednak na podwórku stwarzają im dobre warunki i poświęcają im czas, chodzą na spacery i psom krzywda się nie dzieje.

8. nie każdy domowy pies jest rozpieszczony, ludzie często chodzą  z nimi do lasu i na pola, w domu może być szczęśliwy każdy pies, nawet te największe.


No to na koniec, fakty o mnie w kontekście przykładów: Nie wierze w Boga, nie mam dzieci-jestem przeciwna karom fizycznym,jestem wegetarianką, mam psa w domu (kundelka w wielkości Owczarka Niemieckiego)

Wiec pamiętajcie, że w poglądach ale i większości innych spraw (jak diety, nauka, ambicja, lenistwo, wysiłek fizyczny, smaoodyscyplina, uczucia, praca, odpoczynek) WE WSZYSTKIM warto znaleźć zloty środek!


Ale się rozpisałam...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz