COŚ NA POPRAWĘ SAMOPOCZUCIA
Po przyjrzeniu się dokładniej kwestii określanej terminem "melancholia" dochodzę do wniosku że jest ostatnio częściej i bardziej obecna w moim życiu, jednak poczytanie o niej nieco mnie uspokoiło, dowiedziałam się że jest to zupełnie typowe i zdrowe w sytuacji takich zmian, przy nasileniu się wspomnień i w sytuacji kiedy jeszcze nie zaczął się w zasadzie nowy etap w moim życiu,a stary się już skończył . No cóż takie życie...w każdym razie zamierzam się już tym nie niepokoić, tylko rozkoszować się przyjemnym smutkiem a kiedy będę czuć że go jest za dużo to....
Zrobię jak dzisiaj, albo podobnie!
Moje sposoby na smuteczki.
-napisanie/zadzwonienie do przyjaciółki z którą prawie zawsze się super gada :)
-wypad na jogging z psem, po 30 minutach biegu jestem pełna pozytywnej energii! :D
-dłuższa chwilka na pielęgnacje, razem z muzyką, nie raz wprawia w przyjemnie magiczny nastrój.
To zrobiłam dzisiaj i jest super! A z przyjaciółką idę niedługo na rumbę, a koleżanka mamy będąca wfistką dała mi zestaw ćwiczeń na nie garbienie się :p
Bo wysiłek fizyczny dla człowieka jest bardzo ważny, w końcu mięśnie i kości nie są nam do ozdoby, naturalne jest to że do zdrowia za równo fizycznego jak i psychicznego potrzebujemy trochę wysiłku ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz