ŚRODA?
W czwartek idę pierwszy raz z moją przyjaciółka na zumbę ( albo rumbę, nie jestem pewna : D ), wczoraj byłam na urodzinach moje koleżanki ( a właśnie, miałam się pochwalić że zrealizowałam plan przed urodzinowy z poprzedniego postu! Jeah, miszczu organizacji jestem :D ) , w każdym razie kiedy byłam na urodzinkach we wtorek byłam przekonana że mam zumbę na następny dzień, kiedy nagle mnie olśniło że przecież pomiędzy wtorkiem a czwartkiem jest środa! Nie miało to większego znaczenia bo w końcu są wakacje, ale...
Nie dawno natknełam się przeglądając facebooka, na taki demotywator : Mówisz że poniedziałek nie jest taki zły? Przypomnij sobie środę!
Ja przed wakacjami, kiedy chodziłam do szkoły nie znosiłam śród, zawsze tego dnia było najwięcej lekcji i to takich typu dwie matmy i fizyka :/ Nie było ciekawych zajęć, w telewizji nie było nowego odcinka żadnego lubianego przeze mnie serialu a do weekendu było jeszcze raz tyle co od poniedziałku do środy ( znaczy wieczność! ) , pomijając te kwestie sama świadomość środy wprawiała mnie w fatalny nastrój...Jestem ciekawa czy inni też tak odbierają ten dzień tygodnia :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz